Witam was w piękny słoneczny dzień . Dziś pogoda dopisuje więc jak najbardziej jest okazja aby wyjść z domu . Ja korzystając z okazji wybrałam się na wycieczkę rowerową z moimi ukochanymi psami . Dodatkowo chcę się z wami podzielić moimi odczuciami na temat winka które sama wyprodukowałam . Jest to czerwone wino z czarnego bzu .
Pamiętacie jak we wrześniu zajmowałam się produkcją tego winka . Wówczas zbierałam czarny bez skarbnica witamin i zaczęłam z niego produkować winko . Winko robiło się w balonie od połowy września do połowy stycznia obecnie jest już rozlane do butelek i im starsze tym lepsze .
Tutaj dla przypomnienia link z produkcji wina : http://kraina-kwiatow-i-smakow.blogspot.com/2013/09/domowe-wino-z-czarnego-bzu.html
Muszę przyznać , że domowe wino jest sto razy lepsze od kupionego w sklepie . Po pierwsze bardzo cieszy mnie to , że ja sama wykonałam to wino , po drugie jest ono wspaniałe w smaku , po trzecie nie zawiera żadnych konserwantów , przyspieszaczy i sztucznych barwników , po czwarte , jest pięknej bordowej barwy , po piąte wspaniale pachnie , po szóste im dłużej stoi w butelkach tym nabiera wyrazistości i głębszego aromatu i mogłabymt tak wymieniać jeszcze długo :)
Polecam zrobienie domowego winka .
A wracając do pięknej i słonecznej soboty muszę wam przedstawić fotki z mojej dzisiejszej wycieczki . Jak zwykle wybieram się na rower , ścieżkami leśnymi z moimi psami ulubieńcem Brunem i staruszkiem Puszkiem .
Psy biegną , a ja jadę raz na jakiś czas zatrzymujemy się na ławeczce w lesie lub słonecznej polanie .
Bruno biega pomiędzy sosnami
Chwila odpoczynku po intensywnym biegu . Puszek niezbyt lubi fotografowanie więc dzisiaj umknął mi z fotek
Pozdrawiam :)
Bardzo się cieszę , że powstał mój blog . Interesuję się i tworzę różnego rodzaju dekoracje i ozdoby głównie z kwiatów. Jestem mamą Sandry . Uwielbiam smakować nieznane dotąd potrawy . Często piekę różne słodkości dla rodziny i znajomych . Jak każda kobieta uwielbiam pięknie wyglądać dlatego nie rozstaję się z kosmetykami . Moim ulubieńcem jest pies Bruno to prawdziwy przyjaciel . Kocham także czytać ksiązki i podziwiać zapach kwiatów z mojego ogrodu .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
My jakiś czas wypiłyśmy z babcią domowe wino, które miało chyba ze 20 lat, naprawdę niesamowity smak :D
OdpowiedzUsuńMusiało być wyśmienite skoro takie stare :)
UsuńTakie winko domowej roboty to pycha , oj pycha :-)
OdpowiedzUsuńSpacerek cudny, szczególnie ,że na rowerze .
A pieski miały pewnie niezłą frajdę.
winko i spacerek były wspaniałe , a psy uwielbiają takie eskapady :)
Usuńja też robię wina i nalewki :) nie ma porównania do kupowanych :)
OdpowiedzUsuńTo prawda z kupowanymi nie ma czego porównywać te domowe są niepowtarzalne :)
UsuńWino z czarnego bzu brzmi pysznie :) I taka piękna pogoda na zdjęciach, tęsknie za wiosną!:)
OdpowiedzUsuńBrzmi smakuje tak samo :) Pogoda taka śliczna że wiosny nie można się doczekać .
Usuńtakiego winka to ja bym się z chęcią napiła :-)
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
Zapraszam na lampkę wina :)
Usuńpiękne fotki
OdpowiedzUsuńdziękuję gosiu :)
OdpowiedzUsuńRobię winko z kwiatów czarnego bzu. Jest przepyszne.
OdpowiedzUsuńZ owoców jeszcze nie robiłam. Muszę wypróbować.
Pozdrawiam:)
Oooo to ciekawe z kwiatów czarnego bzu jeszcze nie robiłam poproszę o przepis :)
OdpowiedzUsuńchętnie wypiłabym kieliszeczek takiego winka:-)
OdpowiedzUsuń